Przed niemal czterema miesiącami, 20 czerwca 2020 roku, gdańscy policjanci otrzymali zgłoszenie o brutalnym ataku. - W nocy dyspozytor WCPR przekazał oficerowi dyżurnemu, że przed jednym z bloków na Osowej ma leżeć pobity i zakrwawiony mężczyzna. Na miejsce interwencji pojechał najbliższy patrol, który zastał opatrywanego przez pogotowie pokrzywdzonego. Człowiek ten powiedział policjantom, że gdy wychodził z samochodu, został zaatakowany przez kilku nieznanych mu mężczyzn. Ci pobili go pałkami teleskopowymi, pocięli maczetą i nożem - mówi st. asp. Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Poszkodowany miał pocięte ciało, głowę i połamane kończyny. Sprawcy zniszczyli też jego samochód, w którym powybijali szyby, pocięli tapicerkę oraz uszkodzili karoserię.
Jak się okazało, pokrzywdzony był osobą poszukiwaną do odbycia kary blisko pół roku pozbawienia wolności. Mężczyznę notowano za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Pracujący na miejscu funkcjonariusze znaleźli w pobliżu zniszczonego samochodu użytą przy ataku maczetę. Mimo że pobity 26-latek nie chciał współpracować z policją, mundurowi nadal zajmowali się sprawą. Po jakimś czasie zdobyli informacje, które pomogły w ustaleniu tożsamości głównego podejrzanego.
- Do zatrzymania 25-latka doszło kilka dni temu w jednym z mieszkań na terenie Rumi. Czynny pseudokibic jednej z trójmiejskich drużyn piłkarskich został doprowadzony do policyjnego aresztu. W jego mieszkaniu znaleziono niebezpieczne narzędzia, m.in. pałki teleskopowe, noże, broń pneumatyczną, miotacz gazu, środki pirotechniczne w postaci rac, amunicję czy naboje startowe - tłumaczy st. asp. Karina Kamińska.
Zatrzymany mężczyzna usłyszał już zarzuty. Grozi mu do 8 lat więzienia.