Sobotnie spotkanie elektryzowało wszystkich kibiców, którzy z niecierpliwością czekali na ten mecz. W sobotę świętowali jednak tylko gdańszczanie. Biało-zieloni zwyciężyli po golu, którego w 90 minucie zdobył Flavio Paixao.
- Zwycięska bramka to zasługa głównie kibiców - mówił po meczu trener gdańskiego zespołu Piotr Stokowiec. Posłuchaj:
Piłkarze Lechii podkreślali jednak, że gdyński przeciwnik zmienił taktykę i grał konsekwentnie do samego końca spotkania.
- To była w końcu Arka, która grała w piłkę - komentował zdobywca pierwszej w tym meczu bramki, zawodnik Lechii Gdańsk Błażej Augustyn. Posłuchaj:
Dla zawodników z Gdyni mecz ten zakończył się najgorszym z możliwych zakończeń. W 90. minucie, remis odebrała im Lechia. Wciąż pozostają bez zwycięstwa, oraz z piątą przegraną z rzędu w meczu z gdańszczanami. Mecz ten, według słów trenera, miał pokazać, czy piłkarze stają się mężczyznami.
- Do otrzymania czerwonej kartki, graliśmy bardzo wyrównanie, za co chciałbym zespół pochwalić - - mówił po spotkaniu trener gdyńskiej drużyny Zbigniew Smółka. Posłuchaj:
Piłkarze Arki także podkreślali, że gra układała się dobrze, do momentu otrzymania przez Tadeusza Sochę czerwonej kartki w 65 minucie spotkania. Posłuchaj:
Dzięki sobotniej wygranej Lechia Gdańsk ponownie awansowała na pierwsze miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy.