Policjanci rozbili zorganizowaną grupę przestępczą, której członkowie według ustaleń prokuratury czerpali korzyści z cudzego nierządu. Z zebranego materiału wynika, że z tego procederu mogli uzyskać blisko 12 mln zł. Śledczy zastrzegają jednak, że kwota ta może ulec zwiększeniu, gdyż w dalszym ciągu prowadzone są ustalenia jaki dokładnie zysk osiągnęli. Policjanci ustalili, że pod przykrywką legalnie działających klubów nocnych w Gdańsku i Sopocie, członkowie grupy mogli nadzorować pracujące w nim kobiety świadczące usługi seksualne. W klubach pracowały Polki oraz obywatelki państw byłego bloku wschodniego. - Część z nich była w niełatwej sytuacji materialnej, mieszkały w skrajnie trudnych warunkach i najprawdopodobniej oddawały członkom gangu aż dwie trzecie zarobionych pieniędzy - informuje zespół prasowy Centralnego Biura Śledczego Policji. - Według śledczych w przestępczy proceder mogli być także zamieszani niektórzy taksówkarze, którzy za przywiezienie klienta do agencji prawdopodobnie otrzymywali wynagrodzenie.
Polecany artykuł:
Rozbicie grupy i likwidację dwóch agencji przeprowadzono w minionym tygodniu. Działania odbyły się w Gdańsku, Sopocie oraz najbliższych miejscowościach. Zatrzymano 19 osób i zabezpieczono m.in. telefony komórkowe, pałki i sejf, w którym znajdowało się ok. 60 tysięcy złotych w gotówce, złote i srebrne monety oraz dwa luksusowe zegarki.
Zatrzymanym przedstawiono zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej i czerpania korzyści z cudzego nierządu. Dodatkowo jedna osoba usłyszała zarzut kierowania tą grupą. Na podstawie zebranego materiału wobec 7 podejrzanych zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, 11 osób zostało objętych dozorem policyjnym. Zabezpieczono również nieruchomości należące do podejrzanych o szacunkowej wartości ponad 9 mln zł. Służby podkreślają, że sprawa ma charakter rozwojowy.