Polecany artykuł:
Przyczyną hałasu są przepisy, które mówią, że maszynista ma obowiązek zatrąbić przed przejazdem kolejowym. Nie ma żadnego znaczenia, czy przejazd jest strzeżony, niestrzeżony, czy są szlabany, światła, znak stop dla samochodów, a może jakiekolwiek inne zabezpieczenie.
- Mieszkam w bloku, nieopodal torów. Kiedy pociąg zatrąbi, nawet jak śpię, aż podnoszę się do góry - opowiadała reporterce Radia ESKA mieszkanka Oruni. W podobnym tonie wypowiada się wiele osób z tej okolicy.
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa zdecydowało się zwalczyć problem i pójść na rękę mieszkańcom. Maszyniści mają zostać zwolnieni z obowiązku używania klaksonu. Dzięki tej zmianie wata w uszach i szczelne rolety na Oruni oraz Chyloni przestaną być codziennością.
Maszyniści nie będą musieli trąbić przed strzeżonymi przejazdami, o ile oczywiście zostaną zachowane warunki widoczności czoła pociągu z drogi publicznej. Ma to być odległość pięciu metrów. Nowy projekt rozporządzenia trafi do konsultacji międzyresortowych i może zostać wprowadzony jeszcze w tym roku.
Zobacz materiał Dominiki Bakury, reporterki ESKA INFO:
Zobacz także: Pomorskie: Zmarł mężczyzna pobity przez policjanta