Służby ratunkowe otrzymały informację o śmierci Przemysława Wałęsy w niedzielę, 8 stycznia 2020 roku, około godziny 20. Chwilę wcześniej w jego gdańskim mieszkaniu pojawił się syn Bartosz. To on zadzwonił po pogotowie. Przybyli na miejsce policjanci i prokurator potwierdzili zgon. A tragiczną informację przekazał jego brat, europoseł Jarosław Wałęsa (41 l.). "W związku ze śmiercią Przemysława, Naszego Syna, Brata, Ojca, pozostajemy w ogromnym bólu po Jego odejściu. W tym trudnym czasie prosimy o uszanowanie naszej prywatności. Rodzina" - napisał na Facebooku. Przeprowadzona wczoraj sekcja zwłok nie wykazała udziału osób trzecich, a także wstępnie wykluczyła samobójstwo. Mówiło si ę o przyczynach chorobowych. Prokuratura nie chciała oficjalnie podawać jej wyników. Jednak jak ujawniła nieoficjalnie "Gazeta Wyborcza", korzystając ze źródeł właśnie w gdańskiej prokuraturze, powodem śmierci był "niezdrowy tryb życia".
Wiadomo było, że przez długi czas Przemysław Wałęsa zmagał się z uzależnieniem od alkoholu. Jednak do śmierci mogło się przyczynić coś innego. - Przemek cztery lata temu podjął walkę z chorobą alkoholową. Pomagał mu niepijący od ćwierć wieku alkoholik o pseudonimie "Bosman". Dzięki niemu syn Wałęsy nie pił przez jakiś czas i wspierał w walce z alkoholizmem swojego starszego brata Sławka (45 l.). W ostatnim czasie Przemek mógł alkohol zamienić na leki psychotropowe i niestety mógł się od nich uzależnić - mówił nam bliski przyjaciel rodziny Wałęsów.
Przemysław Wałęsa urodził się w 1974 roku, był trzecim (z ośmiorga) dzieckiem byłej prezydenckiej pary. W ostatnich latach pracował w Straży Granicznej. Był dwukrotnie żonaty, jednak jego małżeństwa nie przetrwały próby czasu. Pozostawił dwóch synów - Bartosza i Dominika. Został pochowany na cmentarzu na gdańskim Srebrzysku.