Na maturze dostał 0 punktów za interpretację wiersza. Poeta miał inne zdanie
Kamil - tegoroczny maturzysta przeżył szok, gdy zobaczył wynik swojego egzaminu pisemnego z języka polskiego. Jak opisuje Onet, uczeń nie zdał matury, ponieważ egzaminator przyznał mu 0 punktów za wypracowanie, które jest najważniejszym elementem matury z języka polskiego. Kamil postanowił zinterpretować wiersz Józefa Barana pt. "Najkrótsza definicja życia", jednak oceniający pracę egzaminator uznał, że teza postawiona przez ucznia w wypracowaniu zupełnie rozminęła się z sensem zawartym w utworze przez jego autora. Dla Kamila było to wyjątkowe rozczarowanie ponieważ z matematyki uzyskał 98 proc. punktów, a z języka angielskiego 96 proc.
Maturzysta nie złożył jednak broni i postanowił odwołać się od oceny egzaminatora. Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Gdańsku przyznała rację uczniowi, a ocena pracy maturalnej została zweryfikowana. Ostatecznie za wypracowanie Kamil otrzymał 21 punktów, co pozwoliło mu zaliczyć egzamin z języka polskiego na poziomie 46 proc. Co ciekawe, pierwotna, bardzo surowa ocena interpretacji dokonanej przez 19-latka nie przypadła do gustu autorowi dzieła. Zdaniem Józefa Barana, pole do interpretacji wierszy jest znacznie szersze, niż wynika to z egzaminacyjnych wytycznych.
PRZECZYTAJ: Parawaning. Polski sport narodowy? Internauci: "Są jakieś granice pok********?!"
- Mój wiersz jest dość wieloznaczny, ale uprawnione było odczytanie go w taki sposób, w jaki zrobił to uczeń, choć o horacjańskiej radości ja tam nie piszę. W ogóle niczego nie zalecam, to podmiot zbiorowy najpierw w formie bezokolicznikowej radzi żyć tak albo inaczej. Przy czytaniu poezji ważny jest nie tylko poeta, lecz, w połowie nawet, odbiorca, czytelnik, który podkłada pod słowa poety własne doświadczenie. Nie jest to "prosta" matematyka, że dwa razy dwa równa się cztery. Poezja może być wieloznaczna i to jej przewaga nad płaską prozą - powiedział Onetowi Józef Baran, autor wiersza pt. "Najkrótsza definicja życia".