Trzy akcje ratownicze nad Bałtykiem. Jedna z topiących się osób nie żyje
Trzy akcje ratunkowe musiały wszcząć służby w piątek, 9 czerwca, nad Bałtykiem, w powiecie puckim, z czego jedna zakończyła się śmiercią - informuje "Dziennik Bałtycki". O pierwszym zdarzeniu napisał również na swoim profilu twitterowym Sebastian Kluska, dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa. Zdradził, że działania ratownicze w Chłapowie rozpoczęły się chwilę po tym, jak udzielał wywiadu, w którym przestrzegał przed kąpielami w morzu w czasie długiego weekendu, jako że plaże nie są jeszcze strzeżone przez ratowników wodnych - sezon rozpoczyna się oficjalnie 15 czerwca. Topiącą się osobę udało się ostatecznie uratować dzięki temu, że turyści utworzyli "łańcuch życia". Znacznie bardziej dramatyczny przebieg miały kolejne dwie akcje ratownicze, które prowadzono z kolei we Władysławowie. Wyciągnięty z wody mężczyzna, który topił się w Bałtyku w pobliżu wejścia nr 6 na plażę, był jeszcze reanimowany, ale jego życia nie udało się ocalić. Dosłownie chwilę później w tym samym miejscu trzeba było wyciągnąć z wody inną osobę.
- Tej osobie udało się pomóc, została uratowana - mówi kpt. Krzysztof Minga, oficer prasowy KP PSP w Pucku, którego cytuje "Dziennik Bałtycki".