Urzędnicy bez serca? Zażądali zwrotu 215 zł zasiłku po śmierci niepełnosprawnego dziecka

Po śmierci niepełnosprawnego syna, mieszkanka Gdyni otrzymała pismo z urzędu miasta z żądaniem zwrotu zasiłku pielęgnacyjnego w wysokości 215,84 zł. Sprawa wywołała oburzenie w sieci, a interwencja ministry rodziny, pracy i polityki społecznej doprowadziła do umorzenia należności. Czy to koniec problemów?

 Urzędnicy bez serca? Zażądali zwrotu 215 zł zasiłku po śmierci niepełnosprawnego dziecka

i

Autor: (2)/ Shutterstock

Całą sprawę nagłośnił pan Robert na platformie X. Jak relacjonował, matka po śmierci syna, który zmarł z powodu sepsy, otrzymała pismo z urzędu miasta w Gdyni. Urzędnicy domagali się zwrotu zasiłku pielęgnacyjnego, który został wypłacony za miesiąc, w którym dziecko jeszcze żyło.

Oburzenie w sieci: "Państwo poniża niepełnosprawnych i ich bliskich!"

Sprawa wywołała lawinę komentarzy w internecie. Użytkownicy zwracali uwagę na niską kwotę zasiłku oraz brak empatii ze strony urzędników.

„Te 215,84 zł to bardzo niska kwota jak na zasiłek pielęgnacyjny. I z tego niby rodzice mają pokrywać wydatki na niepełnosprawne dzieci? To tylko wystarczy na waciki. Masakra jak traktuje się Polaków w ich własnym kraju” – komentował jeden z internautów.

Ministra interweniuje: Należność umorzona, będą zmiany w przepisach

Po nagłośnieniu sprawy przez pana Roberta, interwencję podjęła ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Po rozmowie z wiceprezydentką Gdyni, Oktawią Gorzeńską, ogłoszono, że miasto umorzyło należność.

Ministra zapowiedziała również przygotowanie niezbędnych zmian w przepisach, aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.

„Harmonogram wypłat ustala urząd – między 10 a 15 dniem miesiąca. Rodzina nie wybiera daty przelewu. A mimo to urzędnicy bez mrugnięcia okiem wysyłają pismo. Bez podstawy prawnej. Bez serca. Bez szacunku” – komentował pan Robert na portalu X.

Niepełnosprawni muszą omijać stację PKP na Ochocie. Nikt nie umie obsłużyć podnośnika

Czy to koniec problemów? Internauci alarmują o innych przypadkach

Mimo umorzenia należności, internauci zwracają uwagę, że podobne sytuacje mogą mieć miejsce częściej. „Przez 1,5 roku obecnego rządu u władzy takich przypadków było na pewno więcej. Szkoda, że resort nie zainteresował się tym problemem wcześniej, a dopiero gdy jeden z przypadków stał się bardziej medialny” – czytamy w komentarzach.

Źródło: "Fakt"

Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki