2 września sprawa będzie przedawniona. Okazuje się, że mężczyzna ma już pewne doświadczenie w konfliktach z prawem. "Przez lata, mając zaledwie podstawowe wykształcenie, podawał się za prawnika. Był też karany za posługiwanie się fałszywym świadectwem dojrzałości, ma sprawy o pomówienia i groźby. Nagrywa i nęka przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości" - czytamy na stronie Uwagi. W reportażu wyemitowanym w poniedziałek (11.07) na antenie TVN-u wypowiedział się m.in. wiceminister sprawiedliwości. - Widać, że obstrukcję procesową opanował do perfekcji, igra sobie z sądem, za nic ma powagę sądu, natomiast sąd ma narzędzia, żeby w takiej sytuacji reagować - twierdzi Marcin Warchoł. Wiceminister sprawiedliwości podkreślił, że sąd może przecież prowadzić postępowanie pod nieobecność oskarżonego. Reporterka Uwagi miała spotkać się z przedstawicielem sądu w Elblągu w sprawie Przemysława S., ale rzecznik prasowy odwołał wywiad. - Jest się albo sędzią, albo igraszką w rękach oskarżonego – podsumował w reportażu Marcin Warchoł.
Czytaj też: Sebastian chciał zarobić na wesele. Pojechał do Niemiec, wrócił na wózku inwalidzkim!