Od stycznia do grudnia w gdańskich szpitalach przyszło na świat nieco ponad 9 tysięcy maluchów. To o 400 więcej niż w 2016 roku. -Najprawdopodobniej ma na to wpływ wyż demograficzny lat 80-tych, bo osoby urodzone właśnie w tych latach są w wieku najwyżej dzietności - zaznacza Anna Mizera-Nowicka z Urzędu Miasta w Gdańsku. -Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę, że w tej liczbie urodzonych, są nie tylko gdańszczanie. Ze względu na dobrą opiekę okołoporodową do naszego miasta przyjeżdżają rodzić kobiety z innych miejsc. Natomiast to fakt, że w Gdańsku jest coraz więcej mieszkańców.
Polecany artykuł:
W ubiegłym roku w Gdańsku urodziło się najwięcej Janów, Jakubów i Filipów, a także Zuzann, Julii i Zofii. Moda na nadawanie tradycyjnych imion panuje również w Gdyni, gdzie od stycznia do grudnia przyszło na świat prawie 2364 dzieci. -Najbardziej popularne imiona męskie to Jan, Jakub i Antonii. Natomiast wśród dziewczynek królują Julki, Zuzanny i Hanie - wylicza Agata Grzegorczyk z gdyńskiego magistratu.
Tymczasem w Sopocie najpopularniejsze imiona 2017 roku to Aleksander, Ignacy i Krzysztof oraz Helena, Zofia i Lilianna. W blisko 40-tysięcznym mieście nie ma ani jednego oddziału położniczego, dlatego liczone są tylko noworodki, które są meldowane w kurorcie – ich liczba utrzymuje się na stałym poziomie około 300 w ciągu roku.