O szokującej sprawie jako pierwszy poinformował portal ExpressKaszubski.pl. Okazuje się, że jedno przewrócone drzewo to dopiero wierzchołek góry lodowej. Okolica jest już skrupulatnie sprawdzana przez odpowiednie służby. - Nacięte przydrożne drzewa zostały ujawnione przy drogach wojewódzkich nr 211 i 214. W sumie jest ich kilkadziesiąt. Trwa weryfikowanie dokładnej liczby - przekazał w rozmowie z reporterem Super Expressu st. asp. Piotr Gdaniec z Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach.
Proceder wyszedł na jaw chwilę po bardzo groźnym zdarzeniu nieopodal miejscowości Kawle w gminie Sierakowice. - Minionej nocy otrzymaliśmy zgłoszenie, że jedno z naciętych drzew spadło na drogę tuż przed poruszającym się samochodem. Bezpośrednio za tym pojazdem jechał radiowóz, więc funkcjonariusze byli obecni na miejscu od samego początku - tłumaczy nam rzecznik kartuskiej policji.
WARIAT Z PIŁĄ grasuje na Pomorzu! "Naciął kilkadziesiąt drzew". Jedno RUNĘŁO NA DROGĘ
Do piątkowego poranka (8 stycznia) nikt nie został zatrzymany w tej sprawie. Mundurowi apelują do ewentualnych świadków. - Osoby, które poruszały się wspomnianymi drogami wojewódzkimi nr 211 i 214 w ostatnim czasie i zauważyły w pobliżu osobę ze sprzętem do cięcia drewna, proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Kartuzach - mówi st. asp. Piotr Gdaniec.
Polecany artykuł: