- Biegły dokonał oceny zarówno podejmowanych na miejscu zdarzenia, bezpośrednio po ataku czynności medycznych, jak i podjętej decyzji o przewiezieniu pokrzywdzonego do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku - informuje Grażyna Wawryniuk.
Ze wspomnianej oceny wynika, że akcja reanimacyjna prowadzona była w sposób prawidłowy, zgodnie z wytycznymi Europejskiej Rady Resuscytacji. - Prawidłowa była również decyzja o przewiezieniu pokrzywdzonego do UCK. Znajdujący się bowiem bliżej szpital nie posiadał oddziału Kardiochirurgii i Torakochirurgii - dodaje rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Wciąż czekamy na najważniejszą ocenę biegłych w postępowaniu w sprawie morderstwa Pawła Adamowicza. Od opinii dotyczącej poczytalności Stefana W. zależy, czy sprawca trafi do więzienia.