Od wielu miesięcy Internet ostrzył sobie zęby na trzecią część kultowej dla wielu sagi Wiedźmin. Poprzednie dwie odsłony gry, oparte na popularnej książce Andrzeja Sapkowskiego, cieszyły się wielkim zainteresowaniem. Nie inaczej jest z Wiedźminem 3 – 19 maja, w czasie oficjalnej premiery sklepy przeżyły prawdziwe oblężenie głodnych wrażeń graczy. Płynące zewsząd opinie są zgodne – Wiedźmin 3 daje radę i to bardzo, bardzo. Okazało się jednak, że gracze z Gdańska mają jeszcze jeden powód, by rozpocząć przygodę w komputerowej epopei z wiedźminem Geraltem w roli głównej.
W jednym z miast, twórcy nazwali go Flotsam, można natknąć się na... gdańskiego Żurawia, charakterystyczny budynek nad Motławą, obfotografowany na wszelkie sposoby przez miliony turystów zabytek, perełka Gdańska.
Dość wspomnieć, że gdański Żuraw, jako element portowej infrastruktury, został wybudowany w połowie XV wieku. Kawał historii, prawda?
- Pojawienie się gdańskiego Żurawia w grze Wiedźmin 3 to doskonała promocja dla miasta - pojawiły się głosy w Internecie.
Wyprodukowana przez CD Projekt Red trzecia część Wiedźmina kosztowała około 100 milionów złotych. To najdroższa polska gra w historii