
Wieloryb w Zatoce Gdańskiej? Relacja świadka
Do zdarzenia doszło w ubiegły czwartek, 3 kwietnia. O tym niezwykłym spotkaniu opowiedział organizator rejsu wędkarskiego, Piotr Larbi.
- Wracaliśmy właśnie do Górek Zachodnich, kiedy jeden z kolegów wypatrzył niecodzienne zjawisko. Nie byliśmy pewni, co to jest, więc podpłynęliśmy bliżej. Pogoda była ładna, bez fal, w jednym miejscu krążyły mewy. Czekaliśmy może pięć minut, gdy zobaczyliśmy pierwszy wyrzut wody – relacjonuje Piotr Larbi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
Załoga spędziła na morzu około pół godziny, obserwując wieloryba, który kilkukrotnie wynurzał się, prawdopodobnie żerując na ławicy drobnych ryb, takich jak śledzie i szproty.
Ekspert potwierdza: To wieloryb!
Dr Iwona Pawliczka ze Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego w Helu, ekspertka w dziedzinie morskich ssaków, potwierdziła autentyczność nagrania. W rozmowie z serwisem gdansk.pl zaznaczyła jednak, że na podstawie dostępnego materiału nie można jednoznacznie określić gatunku ani rozmiarów zwierzęcia.
- Prawdopodobnie tego samego ssaka widział mój znajomy właściciel łodzi, w odległości około 10-15 kilometrów od miejsca, w którym my go spotkaliśmy – dodaje Piotr Larbi.
Dlaczego wieloryby pojawiają się w Bałtyku?
Obecność wielorybów w Bałtyku nie jest zaskoczeniem dla naukowców. Ssaki te wpływają do Bałtyku przez Cieśniny Duńskie, jednak ze względu na niskie zasolenie i małą głębokość wód mają trudności z powrotem na pełne morze.
Czy to uratowany humbak z Międzyzdrojów?
Przypomnijmy, 26 lutego ratownicy interweniowali na plaży w Międzyzdrojach, gdzie z sieci nylonowych uwolnili młodego humbaka mierzącego niecałe 10 metrów. Do akcji ratunkowej użyto noży i bosaków. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że to właśnie ten sam osobnik został ponownie zauważony u wybrzeży Trójmiasta. Czyżby humbak postanowił na stałe zadomowić się w Bałtyku?