Bow echo na Pomorzu.

i

Autor: brak danych "Bow echo" na Pomorzu.

Wiemy, co było przyczyną nawałnicy na Pomorzu! Synoptycy: „To zjawisko zdarza się niezwykle rzadko”

2017-08-15 18:53

Wiatr łamał drzewa, zrywał dachy i linie energetyczne, przez okna wlewał się deszcz, a niebo co kilka sekund przecinały pioruny. W nocy z piątku na sobotę na Pomorzu zrobiło się naprawdę groźnie. „Takiej nawałnicy nie było od lat” - mówią synoptycy i wyjaśniają, co mogło być przyczyną ataku żywiołu.

Atak nawałnicy na Pomorzu rozpoczął się nagle, w piątek (11.08) późnym wieczorem. W ciągu kilku minut wiatr osiągnął prędkość 150km/h, a na niebie rozpętała się burza. Pod wpływem żywiołu drzewa łamały się jak zapałki, żywioł niszczył domy i zrywał linie energetyczne. W nawałnicy życie straciło 6 osób, a kilkadziesiąt tysięcy odbiorców zostało bez prądu. Pomorscy strażacy podjęli łącznie ok. 2,5 tys. interwencji – najwięcej w powiatach chojnickim, kościerskim, kartuskim i bytowskim.

Zobacz, jak wyglądał atak nawałnicy!

Według synoptyków, przyczyną tak nagłej i silnej nawałnicy mogło być zjawisko, które w meteorologii nazywa się „bow echo”. -To formacja składająca się ze ściśle powiązanych ze sobą komórek burzowych, układających się w kształt łuku – wyjaśnia synoptyk, Robert Marcinowicz z Pomorskiego Obserwatorium Burzowego w Lniskach. - Jeśli widzimy takie zjawisko na radarze, to mamy niemal stuprocentową pewność, że wraz z jego przejściem pojawią się bardzo silne porywy wiatru, nawalne opady deszczu, liczne wyładowania, a lokalnie grad. Niewykluczone są także trąby powietrzne oraz tzw. tornada szkwałowe.

„Bow echo” pojawia się w Polsce nawet kilka razy do roku, jednak bardzo rzadko atakuje z tak wielką siłą. - Ostatnia burza była wyjątkowo gwałtowna, bo pojawiła się na styku dwóch skrajnych mas powierza; wilgotnego, które przez kilka dni zalegało nad Polską oraz o wiele bardziej chłodnego, polarnego – tłumaczy Marcinowicz. - Powietrze zimniejsze zaczęło wypychać masę ciepłego powietrza ponad siebie, co spowodowało przyspieszony rozwój chmur burzowych.

Cała burza pokonała odcinek ok. 540km od Wrocławia, przez Poznań i Bydgoszcz, po Trójmiasto i część wybrzeża. Ostatni raz tak silna nawałnica przeszła nad Polską w lipcu 2015 roku. Od 2000 roku podobne układy wystąpiły jedynie pięć razy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki