Polecany artykuł:
Wrak tankowca Franken
Niemiecki tankowiec Franken, który został zatopiony w kwietniu 1945 roku przez lotnictwo radzieckie, leży na głębokości około 70 metrów, na wschód od Helu.
Na pokładzie 179-metrowego statku wciąż są zbiorniki, które zawierają nawet 1,5 miliona litrów paliwa. Badania gruntu wykazały, że doszło tam do dużego spustoszenia w ekosystemie. Normy niektórych substancji zostały przekroczone kilkaset razy!
Plażowa moda sprzed lat. Tak wypoczywały nad morzem poprzednie pokolenia [ZDJĘCIA ARCHIWALNE]
Ryzyko katastrofy ekologicznej
Rośnie prawdopodobieństwo zawalenia się wraku pod własnym ciężarem. W wyniku takiego zdarzenia może nastąpić niekontrolowany wyciek trujących substancji do morza. Skażenie będzie wówczas stanowić zagrożenie dla całego obszaru Zatoki Gdańskiej, co wpłynęłoby także na branżę turystyczną w regionie.
Jak uniknąć katastrofy?
Jedynym sensownym rozwiązaniem w tym przypadku wydaje się wypompowanie paliwa. Koszt takiego działania wyniesie jednak około 20 milionów euro. Fundacja MARE chce przedstawić swój projekt rządowi. Pomysł musi zyskać jak największe poparcie społeczne. Apel w tej sprawie można podpisać na stronie www.fundacjamare.pl.