Pogrzeb Jagny z Rokitek. Młoda kobieta umierała w męczarniach [ZOBACZ RELACJĘ]
Jagna z Rokitek nie żyje. Wstrząsająca śmierć kobiety
Rokitki to wieś pełna ślicznych domów jednorodzinnych pod Tczewem. Jej mieszkańcy są w szoku. Młoda kobieta, która prowadziła salon kosmetyczny, odebrała sobie życie. Tak trudno w to uwierzyć, bo to zawsze Jagna wspierała innych. Stale miała uśmiech na ustach. Najwidoczniej nikomu nie pokazywała, jak bardzo cierpi. Można powiedzieć, że w niedzielny poranek, kiedy było jeszcze ciemno, uciekła z domu. Była wtedy godzina 6:30. Policja i mieszkańcy Rokitek zaczęli jej szukać około 9:00. Kobieta wyszła tylko w piżamie i chustce na głowie. Najpierw usiłowała podciąć sobie żyły. Potem nóż próbowała wbić w serce. To jednak nie odebrało jej życia.
Czytaj także: Jagna miała wiele ran... "na piersi, nadgarstkach, szyi". Co wiemy po sekcji zwłok?
Prawdopodobnie zmarła chwilę po tym, gdy ostrze przecięło jej szyjną tętnicę. Nie wykluczone, że do śmierci przyczyniła się też niska temperatura. Prokuratura prowadzi śledztwo, które ma ustalić, czy nikt nie przyczynił się do jej samobójczego kroku.
Teraz w miejscu, w którym zmarła, stoi biały krzyż. Postawiła go rodzina. Bliscy będą towarzyszyć Jagnie w ostatniej drodze w najbliższą sobotę (24.10.2020) od godziny 12:00 na cmentarzu komunalnym w Tczewie.
Jagna z Rokitek - wszystko o tragedii