25-letni mężczyzna ukradł 18-latkowi kilkaset złotych, kurtkę i buty. Bandyta dosiadł się do pustego przedziału przed wjazdem do Trójmiasta, a po zastraszeniu młodego pasażera, wysiadł na jednej z gdańskich stacji. Sam poszkodowany dojechał do Gdyni i o zdarzeniu poinformował gdyńskich mundurowych.
Po dwóch tygodniach poszukiwań, policjantom z Gdyni udało się ustalić tożsamość rozbójnika. Okazał się nim 25-latek, który w momencie zatrzymania miał na sobie te same buty, które wcześniej ukradł 18-latkowi. Podejrzany trafił już do aresztu, a za popełnione przestępstwo grozi mu teraz do 12 lat pozbawienia wolności.