- Wykonaliśmy już stosowną dokumentacje, teraz wszystkie elementy trafią do oczyszczenia. Znalezione w morzu pistolety, fragmenty kolb, fragmenty beczek są w takim stanie, że trzeba obchodzić się z nimi szczególnie ostrożnie. Oczyszczenie to czasochłonny proces, może potrwać nawet rok - w rozmowie z nami tłumaczą pracownicy Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku (NMM).
Skąd pochodzą te pistolety?
To właśnie tam na początku sierpnia przywieziono znalezisko, na które natrafiono w Morzu Bałtyckim podczas prac nad budową sztucznej rafy w Rowach.
Po oczyszczeniu drewnianych i metalowych elementów, będzie można przypasować je do siebie i w ten sposób będzie wiadomo, jak dużo pistoletów skałkowych zostało tutaj znalezionych. Póki co wszystkich części jest około 200.
- To wyjątkowe znalezisko. Mówimy tutaj o pistoletach skałkowych z z XVII i XVIII wieku. Jeżeli uda nam się ustalić producenta broni, będziemy wiedzieć, skąd się tutaj wzięły - komentują reprezentanci NMM.
Najlepiej zachowane eksponaty zostaną wystawione w Narodowym Muzeum Morskim w Gdańsku.