Jak doszło do wypadku? Policjanci, w tym Konrad, jechali na interwencję ul. Morską w kierunku centrum Gdyni. Radiowóz miał włączone sygnały świetlne oraz dźwiękowe. Na skrzyżowaniu ulic Morskiej i Swarzewskiej doszło do kolizji, w wyniku której radiowóz z dużą prędkością uderzył w latarnię.
Konrad doznał bardzo ciężkiego uraz głowy. Mężczyznę wprowadzono w stan śpiączki farmakologicznej, w której był utrzymywany przez trzy tygodnie. Pojawiły się kolejne komplikacje. Doprowadziły one do wstrząsu septycznego. Sepsa spowodowała wyłączenie pracy nerek, powiększenie wątroby i problemy z układem krążenia. Życie Konrada stało się zagrożone.
Młody policjant jednak nie poddaje się. Wygrał z sepsą i wyleczył zapalenie płuc, rozwinięte na skutek długotrwałego pobytu w szpitalu. Jego stan kliniczny poprawia się, ale tak naprawdę to dla Konrada dopiero początek walki o powrót do normalengo życia, ponieważ dalej oddycha przy pomocy respiratora, a prace nerek zastępuje hemodializator.
Stan Konrada wymaga zaawansowanej rehabilitacji neurologicznej, ponieważ mimo odstawienia leków wprowadzających w stan śpiączki, Konrad nie odzyskuje świadomości. Tylko specjalistyczna terapia pomóc mu wyjść z tego stanu. Przeszkodą są pieniądze. Rodziny nie stać na leczenie.
Potrzebne jest 50 tysięcy złotych. Jak do tej pory zebrano nieco ponad 15 tys. Konrada wsparło ponad 300 osób. Zbiórka kończy się w maju. Wpłat można dokonywać TUTAJ.