Aktualizacja (3 sierpnia): Jak podaje portal TVN24.pl, gdy poszkodowany został wyciągnięty z wody, był przytomny i świadomy. Śmigłowiec ratunkowy zabrał go do szpitala w Gdańsku. - 25-latek prawdopodobnie podczas wygłupów z kolegami został wyrzucony do góry i niefortunnie wylądował w wodzie, gdzie doznał urazu - przekazał serwisowi NaszeMiasto.pl mł. kpt. Krzysztof Minga, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pucku.
Skok "na główkę" zawsze niesie ze sobą duże ryzyko. Tym razem mowa co najmniej o poważnym uszczerbku na zdrowiu 25-latka. Mężczyzna leciał z głową skierowaną w dół i, po wpadnięciu w tej pozycji do wody, uszkodził kręgosłup.
Na miejsce wezwano odpowiednie służby. Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportował poszkodowanego do jednego z trójmiejskich szpitali.
Funkcjonariusze, którzy również prowadzili działania na plaży w pobliżu wspomnianego klifu, apelują o zachowanie zdrowego rozsądku podczas letniego wypoczynku. Jedna nieodpowiedzialna decyzja może bowiem skończyć się tragedią.