Do tragicznego zdarzenia doszło 30 maja tego roku. Swietłana wyskoczyła z okna na jednym z gdyńskich osiedli. Kobieta odniosła bardzo poważne obrażenia. Trafiła do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego, gdzie lekarze przez miesiąc walczyli o jej życie. Okazało się, że kobieta nie zna języka, przyjechała do Polski z Mołdawii w poszukiwaniu pracy i niema ubezpieczenia.
>>>Które dzielnice Gdańska są najgłośniejsze? ZOBACZCIE mapę hałasu w mieście! [MAPY]
Koszty leczenia były bardzo wysokie, ale z pomocą przyszli jej gdańszczanie. Ogłoszona została zbiórka na leczenie Swietłany. Udało się zebrać 254 tys. 308 zł i 46 gr, a udział w zbiórce wzięło ponad 2,5 tys. osób. Wczoraj osoby zaangażowane w pomoc Swietłanie spotkały się na konferencji w Urzędzie Miasta. - Kiedy poprawił się ogólny stan pacjentki, podczas kilku operacji dokonaliśmy zespolenia kilkunastu złamań w obrębie narządu ruchu. To było leczenie wieloetapowe - wyjaśniał dr Marek Biało z Kliniki Ortopedii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
Niedawno kobieta opuściła szpital i zamieszkała w wynajętym mieszkaniu. Nie jest do końca samodzielna, ale regularnie chodzi na rehabilitację. - Żyje samodzielnie. Taka była jej wola, nie chciała być już dłużej w szpitalu - mówi Piotr Olech z Wydziału Rozwoju Społecznego gdańskiego magistratu. - W prowadzeniu gospodarstwa domowego pomaga jej rosyjskojęzyczna pracowniczka Centrum Wsparcia Imigrantów i Imigrantek. Swietłana rehabilitowana jest codziennie. Jest także pod stałą, intensywną opieką psychologiczno-terapeutyczną.
>>>Koniec z dzwonieniem dla żartu pod 112! Będą kary za nieuzasadnione blokowanie numeru alarmowego
Swietłana otrzymała pozwolenie na pobyt czasowy i będzie kontynuowała leczenie w Polsce. Julia Szawłowska, pełnomocniczka Swietłany, zapowiedziała, że będą starać się o przedłużenie pozwolenia. Z pieniędzy zebranych na koncie Fundacji Gdańskiej na wsparcie dla Swietłany wydano dotąd dokładnie 114 tys. 108 zł 55 gr. Są to przede wszystkim koszty leczenia. - Z zebranych pieniędzy opłacamy także rehabilitację, indywidualne codzienne wsparcie oraz opiekę psychoterapeutyczną. Szacujemy, że do czerwca przyszłego roku wydamy na te wszystkie działania ok. 100 tys. zł - wyjaśnia Paweł Buczyński z Fundacji Gdańskiej, która zorganizowała zbiórkę pieniędzy dla Swietłany.
Mężczyźni podejrzani o gwałt zostali zatrzymani i przebywają w areszcie. Na razie trwa postępowanie przygotowawcze.