Wyszecino: Samochód dachował w lesie. 48-latek nie żyje

W wtorek, 8 listopada, około godziny 16:00 policjanci otrzymali zgłoszenie o wypadku drogowym w Wyszecinie. Na miejsce zostali skierowani policjanci ruchu drogowego. Funkcjonariusze wstępnie ustalili, że 48-letni kierowca samochodu renault jadąc w kierunku miejscowości Barłomina prawdopodobnie nie dostosował prędkości do warunków drogowych, w wyniku czego uderzył w przydrożne drzewo, a samochód dachował i wjechał do lasu. Kierowca zginął na miejscu.

Na miejscu pracowali policyjni technicy pod nadzorem prokuratora. Wykonano oględziny oraz zabezpieczono miejsce wypadku. Okoliczności wypadku i śmierci mężczyzny wyjaśniali prokurator, biegły lekarz specjalista z zakresu medycyny sądowej oraz biegły specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych.

-  Ze wstępnych informacji wynika, że prawdopodobnie kierowca nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, w wyniku czego zjechał na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo - mówi Anetta Potrykus, rzeczniczka wejherowskiej policji.

Policjanci apelują o zachowanie szczególnej ostrożności i uwagi na drodze. Jednocześnie przypominają, że najczęstszą przyczyną wypadków drogowych jest nadmierna prędkość, brawura oraz brak zachowania szczególnej ostrożności na drodze.