Morderca Pawła Adamowicza był szczegółowo badany przez biegłych psychiatrów oraz psychologa z Warszawy i Starogardu Gdańskiego. Jak wcześniej zaznaczała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, wpływ ich opinii będzie decydujący dla dalszych losów sprawcy. Jeżeli Stefan W. w chwili ataku był poczytalny, stanie przed sądem i odpowie za popełnione przestępstwo. Jeśli jednak uzna się go za niepoczytalnego, śledztwo zostanie umorzone.
To już druga opinia oceniająca poczytalność mordercy Pawła Adamowicza. Pierwsza, którą przygotowano na podstawie kilkutygodniowej obserwacji, została uznana przez prokuraturę za niekompletną i niejasną.
Przypomnijmy, że Stefan W. zabił Pawła Adamowicza, atakując go ostrym narzędziem na scenie w pobliżu Złotej Bramy. Do zamachu doszło chwilę po końcu odliczania do "światełka do nieba" w czasie koncertu finałowego Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy 13 stycznia 2019 roku. Prezydent Gdańska zmarł dzień później w szpitalu.