Zablokowana autostrada A4 w Katowicach. Na miejscu ląduje śmigłowiec LPR

i

Autor: Archiwum, Pixabay.com, Pixabay.com

WSTRZĄSAJĄCE OKOLICZNOŚCI

Zagadkowa śmierć 11-letniego chłopca w Ustce. Prokuratura bada sprawę nagłego zgonu dziecka

2024-09-13 11:04

Tajemnicza śmierć 11-latka w Ustce. W środę, 11 września, służby zostały wezwane do jednego z domów, gdzie chłopiec nagle stracił przytomność. Mimo heroicznej walki o jego życie, dziecka nie udało się uratować. Sprawę jego nagłego zgonu bada szpital i prokuratura, bowiem 11-latek nie cierpiał na żadną chorobę.

Dramatyczna śmierć 11-latka. Zlecono sekcję zwłok dziecka

Do zdarzenia doszło w środę, 11 września, przy ul. Uzdrowiskowej w Ustce (woj. pomorskie). Przed godz. 17:00 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie, że 11-letni chłopiec nagle stracił przytomność w rodzinnym domu. Na miejscu natychmiast pojawiła się straż pożarna, ratownicy medyczni, a także śmigłowiec LPR. U chłopca stwierdzono nagłe zatrzymanie krążenia i prowadzono resuscytację. Stan 11-latka był tak zły, że nie mógł on zostać przetransportowany do szpitala drogą powietrzną - przewieziono go do placówki wraz z lekarzami ambulansem. Tam przystąpiono do reanimacji dziecka. Niestety, mimo jej podjęcia, życia 11-latka nie udało się uratować. Szpital zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok, ponieważ nie wiadomo, co przyczyniło się do zgonu chłopca.

Wstrząsające nagranie! Roztrzęsiona matka trzymała na rękach noworodka. Krzyczała, że jej dziecko nie oddycha

Służby o akcji ratunkowej 11-latka z Ustki

- O godzinie 16:47 otrzymaliśmy zgłoszenie, że w domu przy ul. Uzdrowiskowej w Ustce u 11-letniego chłopca nastąpiło zatrzymanie czynności życiowych. Na miejsce pojechał jeden zastęp z JRG nr 3 w Ustce, który przeprowadzał resuscytację krążeniowo-oddechową chłopca do czasu przybycia zespołów ratownictwa medycznego. Gdy na miejsce przybyły dwie karetki, strażacy przekazali chłopca medykom z ZRM. Został też wezwany śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Strażacy zabezpieczali jego lądowanie mówi - powiedział w rozmowie z "Głosem Pomorza" kpt. Piotr Basarab, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku.

- Mały pacjent trafił na SOR z objawami nagłego zatrzymania krążenia. Mimo reanimacji, zmarł. Obecnie nieznane są przyczyny śmierci chłopca. Szpital planuje przeprowadzenie sekcji, by wyjaśnić tę nagłą śmierć dziecka, które nie cierpiało na żadną chorobę - przekazał w rozmowie z "Faktem" Marcin Prusak, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku.

Prokuratura bada sprawę nagłej śmierci 11-latka

Sprawę nagłego zgonu 11-latka bada także słupska prokuratura.

- Na podstawie informacji pojawiających się w przestrzeni publicznej z urzędu zleciłem przeprowadzenie czynności w celu ich zweryfikowania. Po uzyskaniu informacji z policji, zostaną podjęte decyzje procesowe co do wszczęcia postępowania i jego dalszego ukierunkowania - przekazał "Głosowi Pomorza" prokurator Lech Budnik, szef Prokuratury Rejonowej w Słupsku.

Źródło: Głos Pomorza

ZOBACZ TEŻ. 7-latek nie żyje. Tragiczny wypadek na klatce schodowej. GALERIA:

Sonda
Reanimowałeś kiedyś człowieka?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki