Katarzyna Oldenburg nie żyje. Kobieta była poszukiwana od czerwca
Jak potwierdza prokuratura, poszukiwana od 13 czerwca Katarzyna Oldenburg nie żyje. To jej zwłoki znaleziono w lesie niedaleko Złotowa.
- Zwłoki znalezione w lesie koło Złotowa należą do zaginionej Katarzyny Oldenburg z Debrzna. Próbki genetyczne zwłok zostały porównane z próbkami DNA pobranymi od dzieci kobiety, zgodność była praktycznie stuprocentowa. Wyniki tych badań dają prawdopodobieństwo graniczące z pewnością - przekazał w piątek, 16 sierpnia, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" szef Prokuratury Rejonowej w Złotowie, prokurator Sebastian Drewicz.
Śledczy wykluczyli także, by do śmierci Katarzyny Oldenburg przyczyniły się osoby trzecie. W sprawie prowadzone jest śledztwo.
W lesie niedaleko Złotowa znaleziono ludzkie zwłoki
W niedzielę, 14 lipca, przypadkowy przechodzień podczas spaceru w lesie niedaleko Złotowa natknął się na ludzkie zwłoki. Niemal natychmiast pojawiły się przypuszczenia, że znalezione ciało może należeć do poszukiwanej Katarzyny; Złotów jest oddalony od Debrzna jedynie o 28 km. Nie można było tego jednak stwierdzić bez odpowiednich badań, ponieważ ciało znajdowało się już w stanie rozkładu. Testy DNA potwierdziły, że znalezione ciało należy do poszukiwanej Katarzyny.
Wyszła z domu, zrobiła zakupy i zniknęła. Zaginięcie 32-letniej Katarzyny
Katarzyna Oldenburg wyszła ze swojego domu w Debrznie w czwartek, 13 czerwca. Od tamtej pory jej bliscy odchodzili od zmysłów, nie wiedząc, co dzieje się z kobietą, która nie wracała do czworga swoich dzieci i partnera. Tuż przed zniknięciem w sklepie spożywczym 32-latkę zarejestrowały kamery, gdy robiła spożywcze zakupy. Potem zniknęła. Finał jej poszukiwań okazał się być tragiczny.
GALERIA. Zagadkowe zaginięcie Katarzyny Oldenburg. 32-latka wyszła na zakupy i zniknęła