Na ławie oskarżonych zasiadało siedem dziewczyn i jeden chłopak. Wszyscy oni dopuścili się pobicia i znęcania nad swoimi koleżankami. Proces dotyczył aż trzech przypadków pobicia nastolatek. Nagrania z niektórych z nich trafiły do sieci. Na tym, które wstrząsnęło całą Polską, widać jak gimnazjalistki biją i kopią swoją koleżankę, a zachęca ich do tego kolega.
W środę, 3 stycznia, prokurator i obrona wygłosili mowy końcowe. Prokurator zwracał uwagę na zdemoralizowanie młodych ludzi i domagał się umieszczenia ich w ośrodku poprawczym. Obrona prosiła o łagodną karę, bo proces dużo nauczył młodzież, która z pewnością nie powtórzy już takiego zachowania. Obrona uważa, że najsurowszą karą dla brutalnych nastolatków powinien być dozór kuratora.
Takiej opinii sprzeciwia się babcia pobitej dziewczyny, pani Mirosława, która twierdzi, że przemoc stosowana przez gimnazjalistów głęboko odbiła się na psychice 14-letniej Neli. - Wnuczka cały czas ma problemy emocjonalne, natury społecznej, cały czas nie funkcjonuje to dobrze. Nie chce chodzić do szkoły, nie chce kontynuować terapii - przyznaje pani Mirosława.
Sąd na wydanie wyroku dał sobie czas do 15 stycznia. Ogłoszenie wyroku w przeciwieństwie do całego procesu będzie jawne. Wyrok nie będzie prawomocny.
Co powiedział prokurator na temat oskarżonych? Posłuchajcie materiału reporterki Radia ESKA, Aleksandry Szocik: