Gdańsk przeżywał ostatnio ciężkie chwile - miasto zostało sparaliżowane przez ulewne deszcze. Wiele ulic, piwnic i domów zostało podmytych lub zalanych, w związku z czym poruszanie się po mieście zamieniło się na jakiś czas w prawdziwy koszmar. I choć większości mieszkańców nie było do śmiechu, znaleźli się tacy gdańszczanie, którzy zwęszyli tu swoją okazję na spłatanie figla.
Pokazywaliśmy już Wam śmiałków, którzy przepłynęli zalany Węzeł Kliniczna na materacu, na tym jednak nie koniec. Nasz współpracownik Łukasz Koczkdaj był świadkiem kolejnej zaskakującej sytuacji. Przy Węźle Kliniczna ustawił się mężczyzna z... wędką i zaczął łowić tu ryby. Nie wiemy, czy ostatecznie udało mu się coś złowić, ale jedno jest pewne. Widok wędkarza na długo zapadnie nam w pamięć.