Do niebezpiecznego zdarzenia na Zalewie Wiślanym doszło w poniedziałkowy wieczór (12 lipca). Około godziny 18:00 służby otrzymały informację, że na wysokości miejscowości Piaski z jachtu wypadł mężczyzna. Do akcji poszukiwawczo-ratowniczej wyruszyli policjanci, ratownicy SAR, strażacy i pogranicznicy. Młodego żeglarza wypatrzono około jednej mili morskiej od portu w Piaskach. Zdezorientowany 22-latek dryfował w wodzie, trzymając się koła ratunkowego. Został wciągnięty na pokład jednostki pływającej Kaszubskiego Dywizjonu SG. O sprawie informowaliśmy wczoraj w osobnym artykule [CZYTAJ WIĘCEJ]. Jak się okazuje, młody mężczyzna sam wyskoczył z łodzi, a sternik jednostki był pijany. - Uratowany był w dobrej kondycji i nie wymagał pomocy medycznej. Został przekazany ratownikom SAR, którzy przetransportowali go do portu w Piaskach. Jak się okazało, mieszkaniec województwa podlaskiego wypadł z jachtu, kiedy pogorszyły się warunki pogodowe na Zalewie Wiślanym. Nad akwenem przeszedł wtedy szkwał. Ostatecznie mężczyzna cały i zdrowy wrócił bezpiecznie do portu - wyjaśniał niedawno rzecznik prasowy Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku kmdr ppor. SG Andrzej Juźwiak. Ustalenia policjantów są zaskakujące. Jachtem płynęło w sumie sześć osób wieku od 21 do 22 lat. W pewnym momencie zaskoczyła ich burza i silny wiatr. Co stało się później?
- Jeden z młodych mężczyzn wystraszył się momentu, w którym jacht przechylił się blisko lustra wody, postanowił wyskoczyć. Koledzy zarzucili mu koło ratunkowe. Niestety, z uwagi na silny wiatr i wysokie fale, nie mogli utrzymać go na linie, po jakimś czasie stracili mężczyznę z pola widzenia. Załoga wystrzeliła race, po czym powiadomiła służby ratunkowe - przekazała Polskiej Agencji Prasowej sierż. szt. Karolina Figiel z KPP w Nowym Dworze Gdańskim.
Sternik łodzi, z której wypadł 22-latek, był nietrzeźwy. Miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. - Mężczyzna został zatrzymany i odpowie jak za kierowanie autem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu za to kara do dwóch lat pozbawienia wolności - dodała Figiel.