Zamordowaną kobietę znaleziono drugiego dnia poszukiwań. - W związku z podejrzeniem, że mogło dojść do przestępstwa, w akcję zaangażowano kilkudziesięciu policjantów, wspieranych przez funkcjonariuszy innych służb i mieszkańców powiatu. Kiedy odnaleziono ciało poszukiwanej, wszystko wskazywało na to, że doszło do zabójstwa. Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza wraz z technikiem kryminalistyki. Przeprowadzono oględziny z udziałem prokuratora i zabezpieczono ślady - podała Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku.
Niedługo po zgłoszeniu zaginięcia funkcjonariusze zatrzymali 44-letniego męża kobiety. - Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut zabójstwa i został tymczasowo aresztowany - informowała policja. Śledczy pracowali wielotorowo. Przesłuchano świadków, a zabezpieczone ślady poddano badaniom. Jak się okazało, za zbrodnię mogło być odpowiedzialnych więcej osób.
- W wyniku szeroko zakrojonych czynności śledczych zebrano materiał dowodowy, który pozwolił na wytypowanie kolejnych podejrzewanych. W piątkowy poranek (28 czerwca) kilkunastu policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, wspieranych przez antyterrorystów, weszło jednocześnie do pięciu mieszkań. Zatrzymano dwóch mężczyzn w wieku 24 i 34 lat. W trakcie przeszukań funkcjonariusze zabezpieczyli m.in. dopalacze, kolejne ślady związane ze zbrodnią, pieniądze, telefony komórkowe i nośniki danych - podaje KWP.
Prokuratura Okręgowa w Słupsku przedstawiła podejrzanym zarzuty zabójstwa. - Z zebranych dowodów wynika, że mężczyźni działali wspólnie i w porozumieniu na podstawie wcześniej ustalonego podziału ról - relacjonują policjanci. Zarówno zatrzymanej dwójce, jak i aresztowanemu wcześniej mężowi ofiary, grozi dożywocie.