„Zamówiliśmy najtańszą rybną opcję obiadową. Cena zwaliła ich z nóg

i

Autor: pixabay.com

Obiad przy Monciaku

„Zamówiliśmy najtańszą rybną opcję obiadową". Cena zwaliła ich z nóg

2024-07-22 17:14

Nad polski morzem można wspaniale wypocząć, zwłaszcza jeśli dopisuje pogoda. Atrakcji nie brakuje, choć trzeba uważać, żeby nie zapłacić „paragonu grozy”. Zwłaszcza za rodzinny obiad. Zobaczcie, ile zapłaciła w Sopocie pani Aleksandra.

Sopot. Tyle zapłacili za obiad przy molo

Wakacje w pełni, pogoda też dopisuje, nic więc dziwnego, że nadmorskie kurorty pełne są turystów. W kurortach nad Bałtykiem atrakcji nie brakuje, o czym często przekonują się zwłaszcza rodzice, którzy wypoczywają z dziećmi. Pokus dla najmłodszych jest wiele, ale również wspólne wypady na obiad mogą być sporym wyzwaniem. Zwłaszcza da portfela…

Od lat w sezonie letnim media donoszą o popularnych „paragonach grozy”. Trzeba jednak przyznać, że oferta na nadmorskich miejscowościach jest tyle bogata, że można zjeść porządny, rodzinny obiad w całkiem rozsądnej cenie. Zdarzają się oczywiście miejsca, gdzie kwoty wciąż mogą przyprawić o zawrót głowy. Wiele zależy od miejscowości oraz lokalizacji restauracji.

Tak zapewne było w sytuacji, którą opisała strona pysznosci.pl. Pani Aleksandra, redaktorka portalu, przebywała na urlopie w Sopocie. Jeden z obiadów rodzina kobiety postanowiła zjeść w restauracji przy Monciaku, czyli przy najdłuższym w Polsce molo. To bardzo popularne miejsce, które każdego lata przyciąga setki tysięcy turystów.

Lokal zrobił bardzo dobre wrażenie na rodzinie pani Aleksandry. Z bogatego meny goście wybrali fileciki z flądry na kaszotto warzywnym z surówką z kiszonej kapusty, paluszki rybne z dorsza z dodatkową porcją frytek dla dzieci oraz napoje. - Zamówiliśmy najtańszą rybną opcję obiadową - fileciki z flądry były przepyszne. Jedyny niewielki minus to surówka z kapusty - dobra, ale moja mama robi o wiele, wiele lepszą. Dzieci swoje paluszki również zjadły, bez większego marudzenia – przyznała pani Ola na łamach pysznosci.pl.

Po smacznym posiłku przyszła pora na opłacenie rachunku. Wtedy nieco powiało „grozą”, bowiem rodzina musiała zapłacić 197 zł.

Co się złożyło na taką kwotę? Oto ceny poszczególnych pozycji na rachunku:

  • Fileciki z flądry - 54 zł
  • Paluszki rybne - 34 zł
  • Frytki - 15 zł
  • coca cola (250 ml) - 11 zł
  • sok cappy - 11 zł

Jak uważacie, do rzeczywiście paragon grozy? A może adekwatna cena do jakości dania i lokalizacji restauracji?

Tak Katarzyna Zielińska spędza wakacje. Będziecie zaskoczeni, co planuje

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki