Walka z żywiołem na Cmentarzu Łostowickim ma miejsce po każdej większej ulewie. By zaradzić podtopieniom, mieszkańcy najczęściej sami chwytają za łopaty i umacniają groby. Sytuację stara się opanować także Gdański Zarząd Dróg i Zieleni, o co dyrektora spółki pytała Aleksandra Szocik, reporterka Radia Eska.
- Groby się zawsze zapadają. To nie jest zjawisko szczególne. Ten problem staramy się złagodzić w taki sposób, że dowozimy żwir, który wysypujemy na ścieżki między grobami, aby można było poruszać sie w miarę suchą nogą. Jednocześnie szukamy kogoś, osoby prawnej, firmy, która podjęłaby się opracowania sposobu odwodnienia terenu - mówił dyrektor Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, Mieczysław Kotłowski.
Gdańszczanie nie zamierzają jednak czekać, aż mogiły ich bliskich utoną w błocie. Jeden z mieszkańców zgłosił już zawiadomienie do prokuratury. Wskazuje m.in. na niewłaściwe wyznaczenie miejsc na pochówek. W najbliższych tygodniach sprawie przyjrzą się śledczy.
Obejrzyj pełny materiał Aleksandry Szocik, reporterki Radia ESKA: