Zaskakująca sytuacja nad morzem. "Jak to się dzieje?". Lawina komentarzy

"Jak to się dzieje? Plaże pełne, parkingi pełne, a noclegów... pod dostatkiem" - czytamy w opisie filmu na TikToku, który w ciągu zaledwie dwóch dni obejrzało ponad 140 tysięcy internautów i który zebrał ponad 500 komentarzy. Jego autorzy zwracają w ten sposób uwagę na nowy trend nad Bałtykiem, a mianowicie tzw. "jednodniowych turystów", którzy zamiast spędzać nad morzem kilka dni, wybierają krótkie wypady bez konieczności wynajmowania kwatery.

Zdaniem internautów, którzy skomentowali nagranie, wszystkiemu winne są wysokie ceny noclegów. Krótkie wycieczki nad Bałtyk stały się po prostu bardziej opłacalne niż długie wakacje, zwłaszcza dla tych, którzy mieszkają w północnej części kraju, a nie zdecydowali się na wyjazd za granicę.

"Wynajmujący już nie wiedzą, ile brać za dobę"

"Domek dla 3 osób z psem 900 zł / doba, pobyt krótkoterminowy. To ja za tę cenę polecę do Budapesztu i na nocleg zostanie"

"3 noce w Niechorzu, dla dwóch osób z jedzeniem kosztowały nas 2200 bez paliwa. I to nie w jakichś luksusach. Dlatego ludzie wolą jechać na jeden dzień"

"Mieszkam o godzinę samochodem od Świnoujścia i Międzyzdrojów. Po co mi nocleg?"

"Ja również jadę na plażę na 1 dzień, ponieważ mam 100 km tylko. Mało tego, swoje jedzenie biorę w koszyku z domu, bo tam bardzo drogo"

"Polska jest najdroższym kurortem wakacyjnym w Europie"

- piszą internauci.

Ceny noclegów rzeczywiście nie są zachęcające, zwłaszcza dla tych, którzy mieszkają około 100 km, a często też dalej od nadmorskich miejscowości. Coraz lepsza sieć dróg czy połączenia kolejowe umożliwiają dojazd nad morze w ciągu półtorej do dwóch godzin. Koszty też są często zdecydowanie niższe niż wynajęcie pokoju - zarówno w przypadku dojazdu samochodem jak i podróży pociągiem. Dlatego coraz więcej osób decyduje się na krótki, jednodniowy wyjazd na nadmorską plażę, z możliwością powrotu jeszcze tego samego dnia.