Pyrek, bo takie imię dali zabitemu żubrowi sami mieszkańcy, był prawdziwą atrakcją w okolicy. Widywano go na plaży, na polach i w lasach. Dostojne zwierzę wzbudzało ogólny zachwyt. Do czasu. Pyrek został zastrzelony przez sołtysa Warcimia (pow. słupski). Remigiusz C. nie tylko zabił żubra, ale także odciął mu łeb i próbował sprzedać jako trofeum myśliwskie. Nie znalazł jednak chętnych. Postanowił odłożyć ważącą ponaf 50 kilogramów głowę w miejsce, w którym zastrzelił Pyrka i powiadomił policję.
Nie przyznał się jednak do popełnionego przestępstwa, lecz poinformował, że znalazł zastrzelonego przez kłusowników żubra, gdy wraz z kolegą szukał w lesie poroży jeleni. Żeby tego było mało, podobne zmyślone historie Remigiusz C. opowiadał również w mediach.
Policjanci jednak nie dali się wyprowadzić w pole sołtysowi. Mężczyzna został zatrzymany, usłyszał m.in. zarzuty kłusownictwa i składania fałszywych zeznań.
Blisko 3 lata od tamtych zdarzeń, w poniedziałek, 23 stycznia 2023 roku, przed Sądem Rejonowym w Lęborku Remigiusz C. usłyszał wyrok. Mężczyzna został skazany na rok i 5 miesięcy pozbawienia wolności. Musi również zapłacić karę finansową. Dodatkowo Remigiusz C. otrzymał dwuletni zakaz prowadzenia pojazdów.