Aktualizacja (godz. 15:00): Wszystkie siedem osób z zarzutami! Dwaj policjanci i urzędnik GZDiZ będą odpowiadać za narażenie uczestników imprezy na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a także niedopełnienie obowiązków służbowych. Pozostałe osoby (przedstawiciele Regionalnego Centrum Wolontariatu oraz pracownicy agencji ochrony) są oskarżone o narażenie uczestników koncertu na bezpośrednie niebezpieczeństwo. Podejrzanym grozi nawet pięcioletnia odsiadka!
Do ataku na Pawła Adamowicza doszło ponad roku temu, 13 stycznia. Stefan W. wszedł na scenę koncertu "Gdańsk dla Orkiestry" przy Złotej Bramie, by chwilę po "światełku do nieba" zadać prezydentowi Gdańska śmiertelne ciosy nożem. Sprawca jest obecnie poddawany kolejnemu badaniu poczytalności z udziałem psychiatrów. Niedawno wyrok usłyszał natomiast przedstawiciel ochrony, o czym więcej przeczytasz w artykule Kłamał w sprawie zabójstwa Adamowicza. Nie uniknie kary [NOWE FAKTY]. Tymczasem niewykluczone są kolejne zarzuty w związku z zabezpieczeniem imprezy.
- Rzeczywiście, na dziś zostały zaplanowane i są realizowane czynności z udziałem siedmiu osób, do których zostały skierowane wezwania - potwierdziła Dziennikowi Bałtyckiemu Marzena Muklewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Jak nieoficjalnie ustalili reporterzy lokalnej gazety, wśród wezwanych są po dwie osoby z policji, agencji ochrony oraz Regionalnego Centrum Wolontariatu, a także jeden urzędnik z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. Bardzo prawdopodobne, że co najmniej części z nich przedstawione zostaną zarzuty w związku ze sprawą.