W ostatnim czasie to już kolejna kradzież w Trójmieście, która może budzić szczególne oburzenie. W końcu ponownie skradziono przedmiot, który w zamyśle miał służyć wszystkim mieszkańcom. Przypomnijmy, że na liście okradzionych miejsc znalazło się niedawno sopockie molo, gdzie złodzieje upatrzyli sobie miedziany kabel do oświetlania.
Z kolei w Gdańsku rabusie zabrali narzędzia ze świeżo postawionych stacji naprawczych dla rowerów. Teraz do tej listy trzeba dopisać niewielką figurkę Lwa Heweliona, która przez parę miesięcy cieszyła oko mieszkańców i turystów odwiedzających molo w Brzeźnie.
Lew Hewelion i jego figurki rozsiane w kilku miejscach w mieście są częścią szlaku turystycznego Gdańska, a sama postać zwierzaka stała się poniekąd lokalną maskotką. Od 2015 roku rzeźby lwa stanęły m.in. w Ogrodzie Zoologicznym, na Stadionie Energa, i na lotnisku im. Lecha Wałęsy. W każdej z tych lokalizacji figurka miała inny atrybut nawiązujący do miejsca. Na lotnisku lew jest ubrany w czapkę pilotkę, w zoo uposażony został w plecak. Na gdańskim molo trzymał natomiast trójząb.
Policja nie odnalazła jeszcze sprawców kradzieży figurki, ale zabezpieczone nagranie z pobliskiego monitoringu może naprowadzić mundurowych na trop złodziei, którzy w atrakcji upatrzyli szansę na łatwy zarobek.