Zdarzenie miało miejsce przed godziną 7:30. - Patrol złożony z policjanta sierż. szt. Rafała Żukowskiego i strażnika miejskiego Sławomira Mytnika ruszył na poszukiwania wzdłuż brzegu rzeki. Po kilku minutach funkcjonariusze usłyszeli wołanie. Kilka metrów od brzegu, między trzcinami, zobaczyli wystającą nad wodą głowę i rękę. Mężczyzna nie mógł on się wydostać, ponieważ jego nogi ugrzęzły w mule - podaje malborska policja.
Policjant błyskawicznie zrzucił mundur. Chwilę później pewnym krokiem wszedł do wody i z pomocą strażnika miejskiego wydostał poszkodowanego na brzeg. - Mężczyzna był przemoczony i wyziębiony. Zachodziła obawa, że może wpaść w hipotermię. Funkcjonariusze zdjęli z 35-latka mokre ubranie i okryli go swoimi mundurami. Później przekazali uratowanego przybyłym na miejsce ratownikom, którzy przewieźli go do szpitala - informuje KPP w Malborku.