Zdarzenie miało miejsce w Gdyni Redłowo. Policjanci na razie nie zdradzają wielu szczegółów, ale wiadomo, że w mieszkaniu, w którym znaleziono martwą 65-latkę, nie było żadnych śladów włamania.
Funkcjonariusze przyznają też, że doszło do zatrzymania syna kobiety, który sam zadzwonił najpierw na pogotowie. Na miejscu lekarz stwierdził zgon, a następnie zawiadomił policję.
Więcej odpowiedzi dostarczy najpewniej sekcja zwłok. Badanie zwłok zaplanowano na dzisiaj - ma ono potwierdzić lub wykluczyć wersję z udziałem osób trzecich w wydarzeniu.