Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia na wniosek prokuratora przedłużył stosowane od listopada tymczasowe aresztowanie wobec Piotra K. Mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie pożaru poprzez rzucenie racą na balkon mieszkania w al. 3 Maja, na którym wisiała tęczowa flaga i banner Strajku Kobiet. Lokal okazał się pracownią artystyczną, w której przechowywane były cenne dzieła i reprodukcje znanych artystów. Zgodnie z decyzją sądu mężczyzna ma zostać w areszcie do 12 maja br.
Prokuratura Rejonowa Śródmieście-Północ wnioskowała o dalszą izolację podejrzanego w związku z obawą ucieczki, matactwa i grożącą mu surową karą do 8 lat pozbawienia wolności. Śledczy rozważają powołanie dodatkowych biegłych z zakresu technik audiowizualnych, którzy poddaliby szczegółowej analizie zgromadzone w sprawie materiały wideo, na których zarejestrowano zdarzenie.
Koszmarny finał Marszu Niepodległości 2020. Mieszkanie pana Stefana stanęło w ogniu [ZDJĘCIA, WIDEO]
Prokuratura uzyskała już opinię biegłego z zakresu pożarnictwa, który potwierdził, że w pracowni doszło do pożaru na skutek podpalenia racą. Według eksperta pożar zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu wielkich rozmiarów.
Podpalił mieszkanie podczas Marszu Niepodległości? Zatrzymano podejrzewanego mężczyznę [WIDEO]
Mężczyzna dźgnięty we własnym aucie! Ostatkiem sił wezwał pomoc. Trwają poszukiwania sprawców!
Podejrzany został zatrzymany 13 listopada w Białymstoku. Jak informowała KSP, "funkcjonariusze ustalili tożsamość 36-latka m.in. dzięki nagraniom monitoringu", na których zarejestrowano wizerunek osoby rzucającej racę w budynek przy al. 3 Maja w Warszawie podczas Marszu Niepodległości. Ustalono, że mężczyzna jest powiązany ze środowiskiem pseudokibiców. W przeszłości był notowany między innymi w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, udziałami w bójkach oraz niszczeniu mienia.
OBŁAWA na cudzoziemców w Warszawie! „Będą musieli opuścić Polskę”. Funkcjonariusze byli nieugięci
"Zatrzymanie miało miejsce w ostatniej chwili, gdyż 36-latek szykował się do wyjazdu do jednego z krajów Beneluksu. Jego samochód był przygotowany do drogi, rzeczy spakowane i włożone do auta" - informowała KSP.
Spróbowaliśmy horrendalnie drogich pączków od Gessler. "Orgazm w ustach" za 11 złotych [WIDEO]
Prokurator przedstawił mu zarzut "sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa powstania zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu co najmniej kilkunastu osób, w postaci pożaru".
Zarzut przedstawiony podejrzanemu obejmuje także uszkodzenie mienia należącego do pokrzywdzonych. Czyn zakwalifikowano jako występek chuligański, zagrożony karą pozbawienia wolności do lat ośmiu – przekazywała prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Podejrzany nie przyznał się do winy i przedstawił oskarżycielowi swoją wersję wydarzeń z 11 listopada. Treść jego wyjaśnień objęta jest tajemnicą śledztwa.
Rafał Trzaskowski TŁUMACZY SIĘ z problemów z odśnieżaniem. Jego odpowiedzi szokują?