Horror w Kadzidle. Interwencja MOPS
Wszystko zaczęło się od zgłoszenia, które otrzymali pracownicy MOPS w Kadzidle. Zaniedbany chłopiec miał przebywać w jednym z mieszkań na terenie gminy. To, co odkryli po wejściu do środka, zmroziło im krew w żyłach. Kacper, 13-latek z niepełnosprawnością (jest całkowicie zależny od opiekunów: wymaga nieustannej opieki i pomocy we wszystkich czynnościach), był skrajnie wychudzony. Ważył niecałe 10 kilogramów.
Czytaj też: 13-letni Kacper ważył 10 kg, groziła mu śmierć głodowa. Wstrząsająca relacja znajomego rodziny
„Chłopiec był w stanie wycieńczenia, wygłodzenia, z widocznymi odleżynami. Natychmiast został przewieziony do szpitala” – mówiła wtedy podinsp. Katarzyna Kucharska, rzeczniczka policji w Radomiu.
Matka zostawiła syna na pewną śmierć
Okazało się, że to matka, Marzena K., zostawiała syna samego nawet na kilka dni bez jedzenia, picia i jakiejkolwiek opieki.
„Swoich bliskich zapewniała, że dziecko jest w ośrodku, gdzie ma zapewnioną opiekę” – dodała rzeczniczka policji.
Kobieta usłyszała zarzuty już w sierpniu 2024 roku. Początkowo oskarżono ją o znęcanie się psychiczne i fizyczne ze szczególnym okrucieństwem oraz narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Wtedy trafiła do aresztu, groziło jej do 10 lat więzienia.
Czytaj dalej pod materiałem wideo.

Nowe zarzuty dla matki Kacperka
Sprawa jednak nie zakończyła się na pierwotnych zarzutach. Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce, po uzyskaniu opinii biegłych, zmieniła kwalifikację czynu.
Sprawdź: Dziadkowie zagłodzonego Kacperka zabrali głos. "To jest nieludzkie"
Elżbieta Edyta Łukasiewicz, Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, przekazała w komunikacie:
„Biegli wskazali, że w dniu 9 sierpnia 2024 r. Kacper był w stanie krytycznym, rezerwy metaboliczne organizmu były na skraju wyczerpania, wręcz na pograniczu życia i śmierci. Gdyby pozostał w niezmienionych warunkach żywieniowo – bytowych jego życie trwałoby być może jeszcze godziny lub dni. Pokrzywdzony mógł umrzeć w każdej chwili w wyniku wyczerpania rezerw metabolicznych lub odwodnienia, a nawet w wyniku błahej infekcji.”
Marzena K. przez ponad 5 miesięcy trzymała Kacpra w odosobnieniu, w zaciemnionych pomieszczeniach, bez kontaktu z rodziną. Zostawiała go samego na wiele dni, bez jedzenia, picia i opieki.
„Matka nie zajmowała się jego higieną osobistą. Nie zapewniała żadnej rehabilitacji, leczenia. Pozostawienie chłopca bez stałej opieki osoby dorosłej było narażeniem na utratę życia i zdrowia i nosiło znamiona szczególnego okrucieństwa wobec dziecka.”
W związku z tym Marzenie K. postawiono zarzut usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem w zamiarze bezpośrednim połączonego oraz spowodowania choroby realnie zagrażającej życiu. Kobieta nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień.
Marzena K. przejdzie obserwację psychiatryczną
Obecnie Marzena K. czeka na badanie sądowo-psychiatryczne w Szpitalu Psychiatrycznym w Choroszczy. To ono ma ustalić jej stan zdrowia psychicznego w czasie popełnienia zarzucanych jej czynów. Od wyniku tego badania zależą dalsze decyzje w sprawie. Sąd przedłużył jej tymczasowe aresztowanie do 6 maja 2025 roku.