Koszmar w Ostrołęce. Matka oskarżona o usiłowanie zabójstwa
Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce postawiła Marzenie K. zarzuty usiłowania zabójstwa syna, Kacpra K., połączonego ze szczególnym okrucieństwem oraz spowodowania choroby realnie zagrażającej jego życiu. Akt oskarżenia trafił już do Sądu Okręgowego w Ostrołęce. Matka nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień. Grozi jej kara od 15 lat więzienia do dożywocia.
Śledztwo ujawniło wstrząsające szczegóły dotyczące życia Kacpra. Chłopiec jest całkowicie niesamodzielny i wymaga całodobowej opieki. Marzena K. przez około 5 miesięcy, od 14 marca do 9 sierpnia 2024 roku, miała trzymać Kacpra w odosobnieniu, w zaciemnionych pomieszczeniach, bez kontaktu z rodziną. Zostawiała go samego na wiele dni, bez jedzenia, picia, odpowiedniej higieny i opieki medycznej. "Zachowanie matki zakwalifikowane zostało jako szczególne okrucieństwo” - wyjaśniła Elżbieta Edyta Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.
Czytaj dalej pod materiałem wideo.

Dramatyczny stan 13-latka. Ważył mniej niż 10 kg!
9 sierpnia 2024 roku, po pięciu miesiącach odosobnienia, Kacper został przywieziony do domu dziadków. Jego stan był dramatyczny: chłopiec nie reagował na bodźce, był brudny, z odleżynami. Ważył tylko 9,8 kg.
Biegli lekarze, którzy badali Kacpra, stwierdzili, że w dniu, w którym trafił do rodziny, był w stanie krytycznym: „W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy wskazali, że w dniu 9 sierpnia 2024r. Kacper był w stanie krytycznym, rezerwy metaboliczne organizmu były na skraju wyczerpania, wręcz na pograniczu życia i śmierci. Gdyby pozostał w niezmienionych warunkach żywieniowo – bytowych jego życie trwałoby być może jeszcze godziny lub dni. Pokrzywdzony mógł umrzeć w każdej chwili w wyniku wyczerpania rezerw metabolicznych lub odwodnienia, a nawet w wyniku błahej infekcji" - uściśliła prokurator Łukasiewicz.
Poczytalna czy nie? Opinia psychiatrów
Marzenie K. grozi surowa kara, ale kluczowe było ustalenie jej stanu psychicznego w momencie popełniania zarzucanych jej czynów. Biegli psychiatrzy ze Szpitala Psychiatrycznego w Choroszczy orzekli, że Marzena K. była w pełni poczytalna w czasie, gdy dopuszczała się okrutnego traktowania syna.
Teraz o losie Marzeny K. zdecyduje sąd. Za zbrodnię zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem grozi jej kara od 15 lat pozbawienia wolności aż do dożywotniego więzienia.