14-latek z Siedlec zamordowany w Białym Dunajcu
Ta potworna tragedia, która wydarzyła się latem ubiegłego roku w Białym Dunajcu, wstrząsnęła całą Polską. W środę, 21 sierpnia 2024 r., około godziny 7.30, właścicielka jednego z pensjonatów ujawniła w łóżku ciało chłopca przykryte kołdrą.
Zwłoki były zakrwawione, a na szyi denata widać było rozległą ranę ciętą. Jak się okazało zabójcą 14-letniego Dawida S. był jego tata, Piotr W. (45 l.) z Siedlec, ojciec jeszcze dwóch chłopców w wieku 3 i 7 lat, który przebywał z nimi na wakacjach.
Sprawdź: Ojciec zabił swojego synka w pokoju?! Koszmar w pensjonacie w Białym Dunajcu
Na co dzień dzieci były pod opieką babci, ustanowionej jako rodzina zastępcza, bo lutym 2024 r. roku zmarła żona 45-latka. Jednak kilka dni przed wyjazdem na górskie wczasy Piotr W. złożył wniosek do siedleckiego sadu o przyznanie jemu praw rodzicielskich do trzech chłopców. Babcia zgodziła się i dzięki temu ojciec mógł z trzema synami wyjechać na wczasy do Białego Dunajca.
Czytaj dalej pod materiałem wideo.
Zabił i wrócił na śniadanie. Ciało chłopca odnalazła właścicielka pensjonatu
Do zabójstwa doszło wczesnym sierpniowym rankiem w Białym Dunajcu. Piotr W. wysłał dwóch młodszych synów do stołówki i powiedział im, że za chwilę przyjdzie na śniadanie. Gdy dwaj chłopcy czekali na tatę on poderżnął gardło ich bratu i jak gdyby nigdy nic przyszedł sam na posiłek.
Brak Dawida zaniepokoił właścicielkę pensjonatu. Kobieta poszła na górę i dokonała okropnego odkrycia. Piotr W. (45 l.) został zatrzymany i trafił do aresztu.
Sąd przedłużył areszt. Biegli sprawdzą, czy ojciec był poczytalny
Podczas przesłuchania w zakopiańskim sądzie przyznał się do zabójstwa, lecz nie wytłumaczył motywów swojego działania. W dniu 3 lutego 2025 roku Prokuratura Rejonowa w Zakopanem złożyła wniosek do sadu o przedłużenie aresztu dla Piotra W. na kolejne dwa miesiące.
Sprawdź też: Zabójstwo 14-latka w Białym Dunajcu. Nagły zwrot akcji w sprawie ojca. Tego nikt się nie spodziewał
– Okres tymczasowego aresztowania sprawcy zabójstwa chłopca właśnie się skończył. Aby ukończyć badania podejrzanego przez biegłych psychiatrów postanowiliśmy, że powinien on w dalszym ciągu przebywać w tymczasowym areszcie – informuje prokurator Aneta Hładki szefowa Prokuratury Rejonowej w Zakopanem.
Niedługo po zbrodni pojawiły się doniesienia o tym, że mężczyzna cierpiał na zaburzenia psychiczne, które pogłębiły się po śmierci żony. W chwili zatrzymania "zachowywał się irracjonalnie".