CO DOPROWADZIŁO DO ZBRODNI?

14-letni Dawid znaleziony z podciętym gardłem w pensjonacie. Piotr W. stracił zmysły po śmierci ukochanej żony? Usłyszał zarzut zabójstwa

Czy to trauma po stracie ukochanej żony pchnęła Piotra W. (45 l.) z Siedlec do zamordowania z zimną krwią swojego 14-letniego synka Dawida? Na to pytanie, po potwornym mordzie w jednym z pensjonatów w Białym Dunajcu (woj. małopolskie), próbują odpowiedzieć śledczy z pobliskiego Zakopanego. Mężczyzna usłyszał już zarzut zabójstwa. Grozi mu dożywocie.

Spis treści

  1. Ciało 14-latka w Białym Dunajcu. Rodzina pochodziła z Siedlec
  2. Tragedia w Białym Dunajcu. Siedlecki MOPR podejrzewał nieprawidłowości
  3. Piotr W. usłyszał zarzut zabójstwa syna

Ciało 14-latka w Białym Dunajcu. Rodzina pochodziła z Siedlec

Pochodzący z Siedlec (woj. mazowieckie) mężczyzna i trzech jego synów w wieku 3, 7 i 14 lat zameldowali się w pensjonacie w Białym Dunajcu w miniony wtorek. Wcześniej przyjeżdżali tam kilkukrotnie razem z mamą chłopców. Niestety w lutym tego roku kobieta zmarła na raka. Od tamtej pory opieką nad dziećmi Piotra W. zajęła się ich babcia, a siedlecki sąd badał, czy mogą one wrócić do ojca - złożył od wniosek o przywrócenie opieki. Czytaj dalej pod materiałem wideo.

Porachunki bezdomnych w Warszawie! Śledczy znaleźli cztery ciała w kamienicy. Pokój Zbrodni

Tragedia w Białym Dunajcu. Siedlecki MOPR podejrzewał nieprawidłowości

Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Siedlcach, który wspomagał braci w tych trudnych chwilach, chciał by na temat zasadności powrotu dzieci do ojca wypowiedział się biegły sądowy, który miałby ocenić, czy po przeżyciu traumy związanej ze śmiercią żony będzie mógł właściwie zająć się swoimi synami. Sugerowano nawet, by to babcia nadal wychowywała swoje wnuki, kobieta jednak tuż przed tragedią złożyła wniosek, by rodzina zastępcza, którą stworzyła, została formalnie rozwiązana.

Piotr W. usłyszał zarzut zabójstwa syna

Już po przyjeździe do Białego Dunajca Piotr W. miał mówić innym gościom pensjonatu, że zmaga się z depresją. Nikt jednak nie przypuszczał, że będzie zdolny do tak potwornej zbrodni. W środę rano, w drugim dniu pobytu, zszedł na śniadanie w towarzystwie dwóch najmłodszych synów. Nie potrafił logicznie odpowiedzieć na pytanie, gdzie jest najstarszy z chłopców, co wzbudziło podejrzenia właścicielki obiektu. Kobieta weszła do jego pokoju i tam odkryła ciało Dawida z poderżniętym gardłem. Leżało na łóżku i było przykryte kołdrą.

Piotr W. został zatrzymany, a wczoraj w zakopiańskiej prokuraturze usłyszał zarzut zabójstwa. Grozi mu dożywocie.

Sonda
Czy dożywocie to odpowiednia kara za zabójstwo?
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki