Sołki. Dwa auta potrąciły 14-latka
Do potwornego wypadku doszło w środę (18 października) na przejściu dla pieszych w Sołkach (pow. miński). Zaledwie 14-letni Jarosław S. szedł rano na przystanek autobusowy. Po drodze został potrącony przez dwa auta. Jego życia nie udało się uratować.
Ze wstępnych ustaleń policji i prokuratury wynika, że kierowca pierwszego samochodu nie zauważył przechodzącego na pasach nastolatka i uderzył w niego, gdy ten prawie zszedł już z przejścia. Usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
Drugi kierowca, który jechał samochodem w tym samym kierunku, najechał na potrąconego chłopca. Jak informowała prokuratura, mógł on nie widzieć zdarzenia i na tym etapie śledztwa nie postawiła mu jeszcze zarzutów.
Obaj kierowcy byli trzeźwi.
Wyniki sekcji zwłok 14-latka
Tydzień po tragedii prokuratura przekazała nowe informacje dotyczące tragicznego zdarzenia. Sekcja zwłok chłopca wykazała, które potrącenie przez auto był śmiertelne.
- Ze wstępnych wyników sekcji zwłok chłopca, które otrzymaliśmy, wynika, że pierwsze uderzenie auta było śmiertelne - poinformowała prokurator Magdalena Wieczorek z Prokuratury Rejonowej w Mińsku Mazowieckim.
Podkreśliła jednak, że prokuratura czeka jeszcze na łączną opinię biegłych w sprawie wypadku, która rozstrzygnie ostatecznie, czy drugi kierowca również ponosi jakąkolwiek winę za śmierć 14-latka.