Dokładnie 10 maja 2019 roku w Szkole Podstawowej nr 195 im. Króla Maciusia na Marysinie Wawerskim w Warszawie rozegrały się dramatyczne sceny. Tuż po trzeciej godzinie lekcyjnej Kuba K., który miał wówczas 16 lat i był uczniem trzeciej klasy gimnazjum, został zaczepiony przez 15-letniego Emila B. z 8. klasy podstawówki. Pomiędzy nastolatkami doszło do awantury na korytarzu na drugim piętrze, w szkole pełnej uczniów i nauczycieli. Awantura przerodziła się w bójkę, a 15-letni Emil finalnie wyciągnął nóż, z którym przyszedł do placówki, i zaatakował nim Jakuba. 16-latek próbował uciekać, ale napastnik ruszył za nim w pogoń i dorwał go piętro niżej w sali od fizyki. Zadał mu łącznie dziewięć ciosów nożem: w plecy, głowę, szyję i klatkę piersiową. Kuba nie miał szans na przeżycie. Zginął, a jego ciało agresor pozostawił w kałuży krwi.
Pokój Zbrodni
15-letni Emil zabił Kubę nożem. W sali obok była mama ofiary. "Zgłaszała sprawę gróźb wobec syna"
Emil B. miał zaledwie 15 lat, kiedy w szkole podstawowej na warszawskim Wawrze rzucił się z nożem na innego ucznia: 16-letniego Kubę. Gdy chłopak zaczął uciekać, napastnik pobiegł za nim i zadał mu łącznie dziewięć śmiertelnych ciosów: w plecy, głowę, szyję i klatkę piersiową. Mama zamordowanego ucznia była niemal tuż obok, w gabinecie dyrekcji, gdzie zgłaszała sprawę gróźb, które kierowano wobec jej syna. Niestety, pomoc nie nadeszła w porę. Sprawie przyglądamy się w najnowszym odcinku programu "Pokój Zbrodni".