Informacje otrzymaliśmy o godz. 11.30. Zadzwonił przechodzień, który widział, jak ktoś wpada z Mostu Śląsko-Dąbrowskiego do Wisły. Natychmiast wysłaliśmy łódź, która dosłownie po dwóch minutach podjęła z wody 17-letnią dziewczynę. Nastolatka była przemarznięta i uskarżała się na ból pleców. Została jej udzielona pierwsza pomoc. Po dopłynięciu do brzegu została przekazana załodze ambulansu - powiedziała w rozmowie z nami podkom. Kinga Czerwińska z Komisariatu Rzecznego Policji.
Policja wyjaśnia, dlaczego i w jaki sposób 17-latka spadła z mostu.