Aż 12 zarzutów usłyszał 19-latek, który wymyślił sobie patent na ekskluzywne życie. Mężczyzna wynajmował apartamenty w różnych częściach stolicy. Problem jednak w tym, że nie zamierzał za nie płacić. Właścicielom przesyłał co prawda dowody przelewów. Niestety, były one sfałszowane.
- Policjanci z wolskiej komendy zostali powiadomieni o możliwości popełnienia oszustwa. Z informacji wynikało, że mężczyzna wynajmuje apartamenty w różnych częściach miasta i nie uiszcza za nie opłaty. Na miejscu, w jednym z apartamentów funkcjonariusze zastali 19-latka, który nie potrafił wytłumaczyć braku płatności za jego wynajęcie. Mężczyzna został zatrzymany w związku z podejrzeniem oszustwa - mówi kom. Marta Sulowska.
Rodzina z pomysłem na lewy interes wpadła w ręce policji.
Podczas śledztwa wyszło na jaw, że 19-latek wynajmował mieszkania przez okres dwóch miesięcy, na kilkanaście dób. Za wynajęte lokale przesyłano potwierdzenia sfałszowanych przelewów bankowych, a straty sięgały niemalże pięciu tysięcy zł. Podejrzany usłyszał łącznie 12 zarzutów karnych dotyczących oszustwa. Grozi za to kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Wyjechał z salonu rowerem za 25 tysięcy. Płacić nie zamierzał.