Wtorkowy wieczór (11 marca), godzina 19. Policjanci z Szydłowca dostają zgłoszenie: spod jednego ze sklepów właśnie odjechał motorowerzysta, który prawdopodobnie jest pijany. Na miejsce natychmiast rusza patrol drogówki.
Funkcjonariusze szybko namierzają podejrzanego. Rzeczywiście, 44-latek porusza się całkowicie niepewnie, od lewej do prawej, wężykiem. Policjanci włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, ale kierowca nic sobie z tego nie zrobił i zaczął uciekać.
Mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli i kontynuował jazdę, mimo że ledwo utrzymywał równowagę. Po chwili jednak jego brawura kończy się spektakularną wywrotką. Kierowca nie poddał się tak łatwo i zaczął uciekać pieszo.
Po krótkim pościgu 44-latek został obezwładniony i zatrzymany. Po niespełna 48 godzinach mężczyzna stanął przed sądem, gdzie usłyszał wyrok: 8 miesięcy bezwzględnego więzienia, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów oraz 10 000 złotych kary na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Wyrok jest nieprawomocny.