2 lata bez Górczewskiej

Rozbudowa II linii metra na Targówku mocno się rozkręciła. Na Woli hula wiatr, ale nie oznacza to, że urzędnicy i wybrany w przetargu wykonawca śpią. Turecka firma Gulermak ma już podwykonawców, a projekty organizacji ruchu i objazdy też są niemal gotowe. Turcy czekają tylko na podpisanie umowy z miastem, a potem projekty trafią na biurko miejskiego inżyniera ruchu Janusza Galasa (57 l.). "Super Express" jednak już dziś do nich dotarł. Co się w nich znajduje?

- Utrudnień będzie naprawdę sporo - opowiada nam osoba blisko związana z budową metra. - Na pewno zamknięta zostanie ulica Górczewska na odcinku od Syreny do alei Prymasa Tysiąclecia, bo tu powstawać będzie korpus stacji - mówi urzędnik. Górczewska od Ciołka do Góralskiej będzie przejezdna tylko dla autobusów komunikacji miejskiej. Ślepe będą ulice Ciołka i księcia Janusza u zbiegu z Górczewską. Ruch przerzucony będzie na ulicę Deotymy, która ma pozwolić wydostać się mieszkańcom Woli na Obozową i dalej dojechać do centrum.

To nie wszystko. - Będziemy utrzymywać ruch na Wolskiej, ale na pewno nie będzie można wjechać z Płockiej na Wolską. Ruch w tym przypadku przejmie ulica Ludwiki - informuje przedstawiciel Ratusza. - To będzie masakra. Na Kasprzaka i Obozowej na pewno będą gigantyczne korki - mówi Zbigniew Pyrzanowski (56 l.), kierowca z Woli.

Zmiany będą obowiązywać od roku do dwóch lat. Kiedy się zaczną? Najpewniej jesienią. Najpierw oczywiście umowa. Ratusz liczy, że będzie mógł ją podpisać w najbliższych tygodniach, a brakujące pozwolenie od wojewody mazowieckiego otrzyma w ciągu kilku dni. - Uzupełniliśmy całą dokumentację. Jesteśmy już na ostatniej prostej przed podpisaniem umowy z wykonawcą - mówi Jacek Wojciechowicz (53 l.), wiceprezydent Warszawy.