Szymon urodził się w siódmym miesiącu ciąży z wielkim guzem przy szyjce tzw. potworniakiem. Już w trzeciej dobie życia przeszedł operację. - Po usunięciu nowotworu doznał rozległego krwawienia do ośrodkowego układu nerwowego, został również zerwany prawy nerw twarzowy. Synek jest karmiony prze rurkę. Opiekuje się nim wielu specjalistów - opisuje Beata Tołtyżewska (32 l.), mama Szymona.
Jerzy Garucki, wójt Gminy Platerów, wpadł na pomysł, jak pomóc choremu dziecku. - Żeby zdobyć dodatkowe pieniądze na rehabilitację Szymka, rada naszej gminy sfinansowała część materiałów na stworzenie serca, do którego można wrzucać plastikowe nakrętki. Środki z ich sprzedaży przekażemy rodzicom chłopca poprzez fundacje, której podopiecznym jest dziecko - tłumaczy.
Niecodzienny prezent przygotował sąsiad dziadków Szymona, Roman Marciniuk. Serce stanęło już przed urzędem gminy. - Apeluję do wszystkich mieszkańców, by zarzucili nas nakrętkami - dodaje wójt Garucki.
Polecany artykuł:
Chłopczyk spędził pierwsze pięć miesięcy życia w szpitalu. W domu zajmuje się nim mama, która musiała zrezygnować z pracy. - Dzięki intensywnej pracy z fizjoterapeutami i neurologopedami stan Szymka z każdym dniem się poprawia. Jednak jego leczenie kosztuje ok. 3. 800 zł miesięcznie. Nie stać nas na to, prosimy więc o pomoc - mówi Beata Tołtyżewska.
W leczeniu Szymonka można pomóc nie tylko wrzucając nakrętki do ogromnego serca. Można również podzielić się dobrem, wpłacając datki na konto fundacji „Zdążyć z pomocą”.
Odbiorca:Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
Alior Bank S.A., nr rachunku:42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
Tytułem:37778 Tołtyżewski Szymon darowizna na pomoc i ochronę zdrowia